Spacerując w ubiegłą niedzielę po Pchełce, wpadły nam w oczy stoiska z czymś nie zawsze oczywistym. Pomińmy dziś upały i związane z nim ubrania, napoje, sprzęty rekreacyjne czy lekkie obuwie… a skupmy się na klasyce… czymś, czemu warto dać drugą młodość.
Sprzedawcy w sklepach z elektroniką (zarówno stacjonarnie jak i w internecie) od dłuższego czasu zauważają, że do łask wracają gramofony i płyty winylowe. Między innymi te towary rzuciły nam się mocno w oczy! Stoiska wypełnione setkami, jak nie tysiącami świetnych płyt – od muzyki klasycznej po rocka czy metal. EPki zarówno mające już trochę lat, jak i pozycje całkiem nowe. Jako, że znamy naszych sprzedawców, to pewnie i gramofony też by się znalazły.
Miło było przeglądać te wszystkie zbiory płyt mając z tyłu głowy, że to jednak winyle, a nie płyty CD… Jeśli i Was wzięło na wspominki po dzisiejszym artykule i poszliście odkurzyć stary gramofon, to widzimy się na Pchełce!